|
Drodzy Bracia i Siostry!
«A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. (...) Była tam również prorokini Anna» (Łk 2, 25-26. 36). Te dwie postaci — Symeon i Anna — towarzyszą ofiarowaniu Jezusa w świątyni jerozolimskiej. Ewangelista podkreśla, że każde z nich na swój sposób wyprzedza to wydarzenie. W każdym z nich wyraża się oczekiwanie na przyjście Mesjasza. Oboje noszą w sobie jakoś tajemnicę tej jerozolimskiej świątyni i dlatego są w niej obecni — rzec można w sposób opatrznościowy — kiedy Rodzice przynoszą Jezusa w czterdziestym dniu po narodzeniu, ażeby Go ofiarować Bogu. Symeon i Anna są wyrazicielami oczekiwań całego Izraela. Dane im jest spotkać Tego, którego od stuleci zapowiadali prorocy. Para starców, oświeconych przez Ducha Świętego, rozpoznaje oczekiwanego Mesjasza w Dziecku, które Maryja i Józef przynieśli do świątyni, aby uczynić zadość przepisom Prawa Bożego. Słowa Symeona mają wymowę proroczą: starzec spogląda w przeszłość i zapowiada przyszłość. Mówi: «Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela» (Łk 2, 29-32). Symeon wyraża tu spełnienie oczekiwania, które stanowiło jego rację bytu. To samo dotyczy prorokini Anny, która raduje się na widok Dziecka i mówi o Nim «wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy» (Łk 2, 38).
1 2 3 4 5 >>
|