Tajemnica Szenszatu Wiara, miłość, życie - harmonijna jedność! Tak w zamyśle Bożym wygląda człowiek. Maryja, Niepokalana, pełna łask Dziewica jest idealnym odzwierciedleniem Bożego planu. Wpatrując się w Maryję, stajemy się do niej podobni. To Ona przynosi nam Chrystusa. Oddając tylko jej nasze życie, mamy pewność że zaprowadzi nas do bram raju, do Domu kochającego Ojca. Pełne ufności "TAK" jest niczym innym jak zawarciem "przymierza miłości" z Maryją. "Nic bez Ciebie - nic bez nas". Maryjo, Ty troszczysz się o nas, a my staramy się do Ciebie upodobnić, dążąc na co dzień do doskonałości i świętości, przynosząc nasze codzienne trudy do Twego "skarbca łask". Oto cała tajemnica Szensztatu w zamyśle Ojca Józefa. Nowy człowiek w nowej społeczności ukształtowany na podobieństwo Maryi, autentyczni chrześcijanie dążący do świętości poprzez wierne spełnianie codziennych obowiązków, gorliwą modlitwę i samowychowanie, a nade wszystko miłujący Kościół, aktywnie włączający się w ewangelizację świata - to pragnienie stale towarzyszyło Ojcu Kentenichowi. Lilie 15 września 1968 roku Ojciec Józef Kentenich odprawiał Mszę św. Odprawiał ją po raz pierwszy w wyjątkowym miejscu, w kościele Najświętszej Trójcy, który został wzniesiony w podziękowaniu Maryi za ocalenie dzieła Szensztackiego od zawieruchy wojennej. Po odprawieniu Eucharystii zdjął szaty liturgiczne. Nagle zasłabł, upadł, po kilku minutach Bóg zabrał jego duszę do wieczności. Tego dnia Ewangelia przypominała słowa: "Matko oto Syn Twój".
Pochowany został w miejscu, gdzie odprawił ostatnią Eucharystię, w miejscu gdzie już na ziemi uczestniczył w ofierze miłości Chrystusa. Jego grób zdobią lilie - symbol czystości Tej, której do końca pozostał wierny - Maryi. "Bądź pozdrowiona Maryjo, a przez czystość Twoją, czystym zachowaj ciało, czystą duszę moją. Otwórz mi szeroko Twe i Syna Twego serce..." 10 lutego 1975 roku został otwarty proces beatyfikacyjny Ojca Józefa Kentenicha.
<< 1 2 3 >>
|