Strona główna
Powołanie
Porozmawiaj
Spotkanie z ...
Jednym słowem
Drzwi Otwarte
Krużganek zakonny
Śladami świętych
Moja modlitwa
Listy od Was
Warto przeczytać
Galeria Foto

-- Partnerzy portalu --

Wydawnictwo Sióstr Loretanek

Żywa Wiara

Misyjne Drogi

-- Polecamy --

Oaza - Ko¶ciół Domowy












Jan Paweł II o powołaniu misyjnym

 Moja modlitwa


 Młodych zaś proszę, by wsłuchiwali się w słowa Chrystusa, który mówi do nich, jak niegdyś do Szymona Piotra i Andrzeja nad jeziorem: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi” (Mt 4, 19). Niech wam nie zabraknie odwagi, by odpowiedzieć za Izajaszem: Panie, oto ja, jestem gotowy! Poślij mnie! (por. Iz 6, 8). Czeka was życie pasjonujące, doznacie prawdziwej radości głoszenia Dobrej Nowiny tym braciom i siostrom, których poprowadzicie po drogach zbawienia.

(Encyklika Redemptoris Missio)

 

Co o tym myślisz?

Masz pytania?
Chcesz porozmawiać?
Zobacz tu... 

Komentarze:

istnieje III ZAKON FRANCISZKAŃSKI-ODWAGI KAŻDY MOŻE WSTĄPIĆ I JA TO ZROBIŁAM -JESTEM SZCZĘŚLIWA IRENA

IRENA M., 2015-05-17

Mam na imię Ania. W końcu się odważyłam i porozmawiałam z moim proboszczem o moim powołaniu :) Powiedziałam mu że myślę o wstąpieniu do zakonu mimo iż mam już 32 lata, myślałam że mi odradzi ale on mnie zaszokował powiedział że od dawna chciał już ze mną o tym porozmawiać bo widział że coś się ze mną dzieje. Mówiłam mu że ciągle wmawiałam sobie że nie dam rady, że to nie moja droga ale kiedy mówiłam NIE to serce mi mówiło TAK i to Tak było coraz mocniejsze Bóg nie dał mi zapomnieć ani na chwilę o sobie zapomnieć . Kiedy proboszcz mnie wysłuchał to mi powiedział że on wie że ja sobie dam radę tylko ja muszę to uwierzyć bo Bóg właśnie mi tę drogę wybrał. Teraz tylko mnie jedno męczy jaki zakon i gdzie może ktoś ma jakieś porady? Pozdrawiam wszystkich Ania Bóg zawsze znajdzie drogę do naszego serca :)

Witam Wszystkich :) , 2013-10-09

Szczęść Boże,jako nastolatka chciałam wstąpić do zakonu, gdy moi rodzicedoiwedzieli się o mojej decyzji stawali na rzęsach bym nie poszła, nawet szantażowali.Wtedy wygrali. Wyszłam za mąż, całe małżeństwo nie potrafiłam się odnaleźć w życiu. Po pierwszym porodzie umierałam, ale czułam,że muszę wychować syna. Dwa lata później urodziłam drugiego syna. Miałam różne sytuacje w życiu, wypadki, które mogły skończyc się smiertelnie i często słyszałam, że żyję bo mam znajomości w niebie. Jak tylko mogłam pomagałam ludziom, najczęściej słowem. Jestem wrodzoną empatyczką.Miałam kryzys w życiu małżeńskim,chciałam odebrać sobie życie, ale jakaś siła trzymała mnie abym nie zrobiła krzywdy dzieciom.Wiem,że Bog byl zawsze ze mna przez te wszystkie dni. Trudno mi o tym pisać, ponieważ emocje jakie są we mnie nie dają się ująć w słowach, czuje to moja dusza.Pieśni kościelne wprowadzają we mnie stan wzruszenia czasem mam łzy w oczach. Piszę wiersze, modlitwy,ale czegos mi brakuje. Mam dorosłe dzieci, i mam teraz ,44 lata ale nadal czuje potrzebę bliskości z Bogiem. Potrzebę niesienia ludziom pomocy, opiekować się nimi i wspierać w trudnych chwilach. I ostatnio coraz czesciej zaczynam sie zastanawiac co dalej zrobic z moim zyciem. Coraz czesciej zaczynam rozwarzac to zeby reszte mojego czasu poswiecic Bogu. Czy mam szansę na wstapienie do zakonu.Jesli tak, to który zakon może mnie przyjąć?

Kasia, 2013-07-29

kochana Edyto! myślę, że warto zacząć od rekolekcji z rozeznaniem swojego powołania. zapraszam Cię http://siostry.szensztat.pl/index.php?id=newsidn=109page z darem modlitwy

s.M.Zoja, 2013-07-18

Witam wszystkich:) Mam 30 lat Nie wiem co mam robić Moje życie nie jest szczęśliwe, przynajmniej ja tak myślę jestem jak człowiek maska o różnych twarzach, Wiem że w moim weku powinnam wiedzieć co mam robić już ale ja niestety nie wiem Proszę o podanie mi jakiegoś maila przed kim mogę się wygadać Dziękuję

Ania, 2013-07-17

Szczęść Boże ,mam 19 lat i chcę wstąpić do zakonu ,czuję ,że chcę służyć Bogu... Od czego powinnam zacząć ?

Edyta, 2013-05-03

Droga Mario, Wszystko zalezy od rodzaju zromadzenia jakie bys wybrala, poniewaz rozne zgromadzenia maja rozne wymogi jesli chodzi o wyksztalcenie, czy wiek. W moim zgromadzeniu(Karmelitanki Misionarki Terezjanki), i mysle ze w dzisiejszych czasach nie tylko w moim ale tez w wielu zdgromadzeniach twoj wiek nie jest przeszkoda, wyksztalcenie tez nie poniewaz w dzisiejszych czasach jest wiele mozliwosci w tym sensie... i pamietaj jesli Bog naprawde cie wzywa, nie bedzie zadnej przeszkody ktorej bys nie mogla pokonac! pozdrawiam cie serdecznie i bede sie za ciebie modlic. Marta

s.Marta, 2013-03-24

A co z niepełnospawnymi fizyczne ktorzy by chieli isc do zakonu?

Tomek , 2013-02-07

Szczęść Boże mam 19 lat, bardzo kocham Boga i chce być jeszcze bliżej Niego. Chciałabym wstąpić do zakonu, ale jest problem ponieważ jestem osobą niepełnosprawną. Czy po mimo tego mąge zostać zakonnicą.

Alicja, 2012-10-23

Witam mam 30 lat Myślę o powołaniu do zakonu chcę wstąpić moja decyzja dojrzewała przez kilka lat, ale wiem że to jest to że chcę żyć dla Jezusa i jego matki i oddać się im dobrowolnie, ale nie wiem czy to nie jest przeszkodą mam wykształcenie średnie bez matury, oraz kończyłam studium policealne, i czy mój wiek nie jest przeszkodą Proszę o szybką odpowiedź

Maria, 2012-09-30

Witam. Mam dopiero 15 lat, ale już od roku czuje w sobie potrzebę bycia z Bogiem a także ofiarowania mu swojego życia przez wstąpienie do zakonu. Wiem że jestem jeszcze młoda i różne rzeczy jeszcze mogą się wydarzyć w moim życiu, ale chciałabym się dowiedzieć czy odbywają się rekolekcje dla osób w moim wieku, w woj. Wielkopolskim gdzie mogłabym porozmawiać z siostrami, które pomogłyby mi zrozumieć jak wygląda życie zakonne i pomóc.

Żaneta, 2012-08-10

Witajcie mam 17 lat i chcę służyć Bogu oraz bliźniemu czy mogę w tym wieku już wstąpić do zakonu ?

Emil, 2011-12-19

Witam wszystkich, mam 30lat i od dawna myślę o zakonie, ale boję się podjąć tą decyzję. Myślę, że przez lata musiałem dojrzeć do tej decyzji, jestem gotowy, ale co zrobić aby nie bać się podjąć tej decyzji?

Marek, 2011-10-14

Do Wasza Siostra... czy mogłabym dostać jakiś kontakt do siostry ,potrzebuje wsparnia duchowwego i nie odnosi sie ono tylko do decyzji o życiu z Bogiem jako Jrgo Ulubienica ... z góry serdecznie dziękuje i czekam .

Maria., 2011-05-23

www.seminarium.sds.pl - dla chłopaków i nie tylko. www.siostry.pl - dla dziewczyn i nie tylko. serdecznie pozdrawiam wszystkich, którzy próbują odczytać w swoim sercu Boży głos. Wierzę, że nie przypadkowo trafiłem na Wasze wpisy.

kl. Robert G. SDS - salwatorianin, 2011-05-07

Jak juz jestes w zakonie to masz pewnosc ze pojdziesz do nieba...??

Sylwia, 2011-04-25

Witam wszystkich mam 18 lat , ostatnio zastanawiam sie nad moim zyciem i zadaje sobie pytanie czy moglabym zostac zakonnica ? nie mam szczescia w milosci i nigdy nie mialam mysle ze moze powinnam porzucic takie dazenia i zamiast ulazac sie nad soba przez reszte zycia zrobic cos pozytecznego slozyc Bogu byc moze on wypelnilby moja pustke jestem strasznie samotna i chcialabym byc lepszym czlowiekiem .....

Angela, 2011-04-15

Witaj Kasiu!Wchodząc na tą stronę nie zdawałem sobie sprawy,że tak wiele młodych myśli , w czasach otwartych na współczesność,o służbie Bogu. Co do twoich wewnętrzych dylematów,to mogę ci tylko poradzić,abyś najpierw głęboko zastanowiła się nad swoim życiowym wyborem, a póżniej dopiero podejmowała jakiekolwiek ważne decyzje.Z pewnością służba Bogu to poważna decyzja.Zanim wstąpisz do zakonu,wycisz się i posłuchaj głosu swojego "wnętrza". Był taki czas w moim życiu,kiedy sam pomyślałem o mojej przyszłości w Kościele jako kapłan.Niedawno skończyłem 17 lat,więc jest jeszcze trochę czasu,w którym zdecyduję o wybraniu odpowiedniej ścieżki życiowej. Gdy kiedyś pojawisz się na tej stronie,możesz do mnie napisać Wszystkim życzę powodzenia na życiowych ścieżkach:)

Hubert, 2010-01-30

Już od kilku lat w moich myślach pojawiało się powołanie, lecz ciągle się bałam i nadal z resztą boję. Za miesiąc skończę 18 lat. Od pewnego czasu, życie na "wolności", gdzie mogę wszystkiego próbować, przestało mnie zachwycać. Nie umiem sobie z tym poradzić. Chciałabym poświęcić swoje życie Bogu. Myślę, że jestem Mu potrzebna. Do tej pory żyłam jak każdy inny, miałam kilku chłopaków, ale nie potrafiłam tak żyć. To nie było to. Czegoś mi brakowało. Moje otoczenie (szkolne) przestało chodzić do Kościoła i często mówili, że jest im lepiej tak. Ja odkąd pamiętam chodzę do Kościoła zawsze w niedzielę i święta, zawsze o 7 rano. Dzień bez spotkania z Bogiem jest dla mnie dniem straconym. Mimo wielkiej presji mojego otoczenia nie wstydzę się tego. Jednak mam duży dylemat czy, aby na pewno moje życie powinnam poświęcić Bogu? Proszę o radę, ponieważ nie mam z kim tak szczerze o tym porozmawiać, a ci, z którymi próbowałam nie potrafili mnie zrozumieć. Kasia

Katarzyna Anna, 2009-12-14

Mam 17 lat za 4 miesiace skoczę 18 wiec czy mogę już wstapić do zakonu ?? Czuję się osobą bardzo powałaną do służeniu Panu Bogu. Jeszcze jadno pytanie czy muszę mieć maturę ??

Nieznana, 2009-11-11

Witam mam 16 lat i chciałbym w tym wieku wstąpić do zakonu czuje że Pan Bóg daje mi powołanie do zycia Konsekrowanego i proszę o modlitwę. Proszę o odpisanie mi na moje pytanie na e-mila tomek1600211@wp.pl Pozdrawiam Tomasz

Tomek, 2009-10-20

Jest prawdą że w dzisiejszych czasach ludzie są podatni na sugestie innych ludzi opętani mamoną w pościgu za wszelkim dobrem ,zapominamy o najważniejszym z celów jakim jest sam Bóg, w nim powinniśmy widzieć całe nasze życie, to co on nam daje na co dzień w nim mamy wsparcie i wszystko co robimy co czynimy co mówimy powinno być to czynione z myślą o nim. Ludzie zazwyczaj zapominają o nim jak im się układa ale gdy coś zaczyna się dziać to szybko przypominamy sobie boże co mi się stało lub dlaczego to mi lub nam a pytam się gdzie jesteście jak on was potrzebował pogłębialiście jego rany gdy on cierpiał a wy się bawiliście dziękujcie mu za każdy dzień spędzony nie zapominajcie i nie oczekujcie od ludzi za wiele bo oni nic ci nie dadzą nie żądając nic w zamian

adziu, 2009-05-13

Mam 15 lat. W czasie rekolekcji oraz Wielkiego Postu odkryłam, że jestem powołana do życia Konsekrowanego. Wczoraj byłam w Łagiewnikach, gdyż była niedziela Miłosierdzia Bożego~teraz jestem przekonana że TO jest powołanie.Ta pielgrzymka umocniła mnie w tym. Nie wiem co mam teraz robić:w jakim kierunku się kształcić, jaką szkołę wybrać po gimnazjum, i jak wstąpić do zakonu?... Moja mama twierdzi, że dziesięć razy zmienię zdanie. Ale ja jestem tego pewna. Proszę o odpowiedź i oczywiście modlitwę. I ja też obiecuje się za was modlić. ,,Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście, więc Pana żniwa, by wyprawił robotników na swoje niwo"(Mt 9, 37)

Angelika, 2009-04-20

skad można wiedzieć że to powołanie?możliwe że zostałam powołana do życia w zkonie ale jeżeli o tym pomyśle to zastanawiam sie dlaczego ja przeciez ja na to nie zasłużyłam.I wszyscy są temu przeciwni żebym wstąpiła do zakonu.Co mam zrobić?pomóżcie bo nie wiem co o tym wszystkim myśleć ale przyznam się szczerze że jak o tym myśle to czuje że tylko tam bede szczesliwa

paula, 2009-04-14

Kochana Goniu, doceniam Twoja szczerosc, gdy mowisz, ze sie boisz. Ja tez sie balam i co wiecej, wszyscy byli mi przeciwni... Wiesz, sprobowac, nic Cie nie kosztuje. Pan Jezus sam powiedzial: przyjdz i zobacz. Miej odwage! Ja sama dzis jestem siostra zakonna i wiem, ze warto dac Jezusowi cale zycie. Pomysl co to za szczescie byc Oblubienica Chrystusa... Modle sie za Ciebie i za wszystkich, ktorzy borykaja sie z tego typu wyborem.

Wasza siostra, 2009-04-02

mam pytanie jak wygląda życie zakonne bo jestem chyba powołana do życia w zakonie a się trochę boję tego...że zrobię coś czego bede żałować może i do końca życia a chciałbym przynajmniej spróbować tego :) niech ktoś mi odpowie na to pytanie proszę Pozdrawwiam serdecznie i czekam na wiadomość

Gonia, 2008-12-29

doswiadczylam duzo w swioim zyciu chciala bym znales wkoncu swoj dom i cieplo w nim miec spokoj od tego halasu jestem zagubiona a zycie u boku Boga jest chyba najlepszym rozwiazaniem on nas rozumie pomaga wspiera daje nam sile chciala bym byc zakonica i sprobwac zycia z bogiem i dla niego byc co trzeba zrobic

ewa, 2008-12-06

Wiatam zgadzam sie w pełni z tymi slowami. Mam 21 lat ale moje powołanie chyba nie jest jeszce odkryte. ukończyłem Niższe seminarium Duchowne i pózniej byłem w postulacie ale własnie wtedy zrezygnowałem i od tej pory cały czas myśle o tym i żałuje ale boje sie z powrotem wrócić

PIOTREK, 2008-03-09

Droga Arleto.. Masz dopiero 13 lat więc jeszcze masz dużo czasu nad zastanowiemniem się nad swoim powołaniem a co ważniejsze dobrze go odczytać. nie wiem jak ci pomóc ponieważ nie wiem jaka jest twoja sytuacja i nie wiem czemu twoja mama nie chce słysześ o tym że być może wstąpisz do zakonu przecież to jest piękne. ale powiem ci tak rodzice często boją się o przyszłość swoich dzieci.. jeżeli będziesz chciała możemy mieć ze sobą kontakt. pozdrawiam Ania

, 2008-01-16

Droga Beato bo tak masz na imię postaram ci odpowiedzieć na twoje pytanie lecz wolałabym mieć do ciebie osobisty kontakt nie chodzi mi o twój numer tylefonu chociaż jak będziesz miała ochotę możesz mi go podać. Aby wstąpić do zakonu musisz na początku mieć bierzmowanie jest ono bardzo ważne. Oczywiście musisz byś pełnoletnią osobą i mieć zdaną maturę. Jeżeli tylko czcesz do mnie napisać to pisz. Pozdrawiam Ania

Ania, 2008-01-16

Witam ;) Mam takie małe zapytanie... Co trzeba zrobić żeby wstąpić do Zakonu?

Beata S., 2008-01-15

Modlitwa i wyciszenie pomagają rozpoznać głos Boga wskazujący nam nasze powołanie. Może się jednak zdarzyć, że źle je odczytamy. Nie wiem, co chcę robić w życiu (nie chodzi mi o wykształcenie). W ciągu mojego życia zdarzały się okresy, kiedy intensywnie myślałam o życiu zakonnym, zawsze zachwycały mnie zakonnice, ich otwartość na Boga. W głowie mam mętlik: czy jestem też powołana do tej pięknej drogi; czy jest możliwość, że jestem tylko zafascynowana życiem konsekrowanym, a moim powołaniem jest coś innego; a może brak mi odwagi, by "wypłynąć na głębię" i nigdy nie zdecyduję się na tak dużą rewolucję mojego życia? Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)

Hania, 2008-01-12

Szczęść Boże ja już odnalazłam swoje powołanie, wyszłam za mąż a słowa Papieża zawsze mi towarzyszą papież Jan Paweł II to mój prawdziwy przykład

asia, 2007-11-22

mam pytanko: czy w wieku 16 lat można wstąpić do jakiegos zakonu?

adek, 2007-10-09

witam wszystkich! ja mam 16 lat od wakacji tego roku zastanawiam sie nad swoim powolaniem... z poczatku myslaam ze to za szybko... ale nie!!!kocham Boga i z dnia na dzien przekonuje sie o swoim powolaniu.. ale nie jestem pewna coz nikt nie jest pewien trzeba dac krok w ciemno pozdrawiam wszystkich uwierzcie w siebie

karolina16, 2007-10-06

Dzięki za informacje, ale chodzi mi o coś zupełnie innego.Nie interesują mnie instytuty świeckie czy podobne organizacje, posiadam o nich pewną wiedzę, znam osoby działające itd. i nie interesują mnie śluby "podobne"do zakonnych.Takie śluby mogę złożyć sama przed Bogiem. Nie potrzebuję "pośrednictwa" żeby Mu służyć /poprzez instytuty katolickie itp./ a tym bardziej, żeby życ Ewangelią. Interesuje mnie służba w ukryciu/jako siostra/, połączona z jednoczesnym byciem wśród ludzi.Zdążyłam się zorientować, że na świecie i w Polsce też, istnieją zgromadzenia sióstr działających w ukryciu /chociaż jest ich niewiele,powstały np. w XVIII w./.Siostry te funkcjonują w każdym środowisku,wykonują różne zawody, nie wiem jednak,jaki jest stosunek do zawodów artystycznych/co wiąże się w jakimś stopniu z byciem osobą publiczną/.Słyszałam np.o siostrze,która jest normalnie funkcjonujacą malarką,będąc zakonnicą w ukryciu działa czynnnie i dzieli się swoim talentem.Na pewno zgłębię moją wiedzę.Interesuje mnie oblacja ale nie w organizacjach,instytutach,stowarzyszeniach tylko w powiązaniu z zakonem.O.H.Koźmiński pisał bardzo dużo właśnie o takich zgromadzeniach.Pozdrawiam!

E...w ukryciu, 2007-09-20

znalazłem: "[...]2.Czy Instytut świecki to, to samo co zakon bezhabitowy? Nie tylko strój stanowi różnicę w stosunku do powołania zakonnego. Nie jesteśmy zakonem "w cywilu". Powołanie do Instytutu świeckiego, jest powołaniem równoległym do powołania zakonnego. Składamy jak w zakonie śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Śluby co do istoty są równoważne ślubom zakonnym. Ale sposób ich realizacji jest różny. Związane jest to z naszym świeckim sposobem życia i stylem apostolskim. Zakonnik czy zakonnica, zostawiają swą rodzinę, środowisko dotychczasowego życia, wchodzą do wspólnoty zakonnej w której żyją pod jednym dachem i wychodzą ze wspólnoty do określonej pracy w świecie. Zakonnik jest posłany w określonym celu. Musi to środowisko poznać i jakoś do niego się dostosować, odczytać sposób swej pomocy. Członek Instytutu świeckiego, nie musi się przystosowywać. On jest częścią tego środowiska, on je tworzy...Oddziaływanie jest więc na zasadzie partnerstwa, jako kolega, koleżanka, przyjaciel. Członkowie Instytutu świeckiego żyją przeważnie samotnie, lub w dwójkę czy trójkę, często przy swej rodzinie, jeśli tego wymaga sytuacja.[...] Źródło: http://www.bazylika-mariacka.krakow.pl/index.php?option=com_contenttask=viewid=14Itemid=72

Michał, 2007-09-17

Anna Myslińska: dlatego napisałem, że prawie i że nie opuszcza się dotychczasowego (w domyśle: świeckiego) życia. W instytucie świeckim jednak składa się takie same śluby jak w zakonie, tzn. czystość, ubóstwo i posłuszeństwo - czyż nie takie śluby składa się w zakonie? (przynajmniej w tych męskich - przyznaje, że nie wiem jak jest w zakonach i instytutach żeńskich i istotnie być może śluby są inne) nie mam przez to na myśli, że wszystko jest tak jak w zakonie jednkaże śluby, które wymieniłem są w swojej istocie takie same jak w zakonie, ich sens jest ten sam ... przynajmniej tak to rozumuje a poza tym to porównanie do zakonów nie wziołem ze swojego rozumowania, ale gdzieś (nie pamiętam gdzie niestety) takiego porównania użył ktoś opisując czym są instytuty świeckie. Mam tu na myśli tylko i wyłącznie śluby, bo wiadomo, że życie w zakonie różni się diametralnie od życia w isntutucie.

Michał, 2007-09-17

Arleta, masz dopiero 13 lat, spokojnie, jeśli Bóg obdarzył Cię tą łaską i pragnie abyś jemu służyła - to pomoże! Ty módl się o to byś umiała odczytać to czego On od Ciebie pragnie i żyj jak najpiękniej na chwałę Bożą! Z tego co wiem, do Zakonu można wstąpić dopiero po ukończeniu 18 lat. Jeszcze pare lat przed Tobą. Niech towarzyszą Ci w tym oczekiwaniu słowa Ojca Św. Benedykta XVI - "Ogromna jest Boża moc, na której mogę polegać..."

Laura, 2007-09-05

Absolutnie w instytucie świeckim nie sklada się ślubów takich jak w zakonie, to jest nieprawda. W instytucie świeckim przyrzeka sie czystość, żyje się w swoim domu i nazywa się paniami.Nie mylcie ludziom zakonu z instytutem świeckim.To zupełnie co innego, sama nazwa świadczy ŚWIECKI.

Anna Myslińska, 2007-09-04

E...w ukryciu...: to o czym piszesz już jest: są to "instytuty świeckie". Polega to na tym, że żyje się w zgodzie z Ewangelią, składa się śluby prawie takie jak w zakonie, ale nie "opuszcza się" dotychczasowego życia. Można powiedzieć, że w pewnym sensie jest się zakonnicą czy zakonnikiem właśnie w ukryciu (aczkolwiek nie wiem jak rozwiązana jest sprawa cyklicznych spotkań instytutu, bo wiadomo, że nie można skłamać komuś jeśli pyta się "gdzie jedziesz?" a i otwarcie powiedzieć raczej też się nie powinno), a przy tym pełni się właśnie funkcje publiczne tak jak dotychczas. Polecam m.in.: http://pl.wikipedia.org/wiki/Instytuty_świeckie http://www.kkis.pl/

Michał, 2007-09-04

myślałam o tym by zostać siostrą zakonną ale mama nie chce o tym słyszeć! mam dopiero 13 lat pomocy czy ktoś ma jakieś rady? często jestem w kościele mama coś się domyśla czy powinnam się kryć? mam odpuścić? pomocy!

Arleta, 2007-09-01

Ja również byłam w tym roku na pieszej pielgrzymce na Jasna Górę, jej tegoroczne przesłanie brzmiało: Z milości przeznaczyl nas dla siebie. każdego dnie mieliśmy okazję zapoznać sie z różnymi powołaniami Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z tego jak ważnym powołaniem jest powołanie do życia w stanie wolnym czy powołanie do zycia świeckiego konsekrowanego. Od pewnego czasu staram się dbać o swoje zycie duchowe, mam 18 lat i zastanawiałam sie nad pójściem do zakonu, a miały to bc Siostry Klaryski, lecz teraz po pielgrzymce nie jestem pewna czego Bóg ode mnie oczekuje. Ciągle nekaja mnie wspomnienia z niedalekiej przeszłości kiedy to próbowałam unikać Boga, a teraz boję się,że aby zostać zakonnica trzeba od początu sprawiąc wrażenie pokornej. Mam ogromna nadzieje ze Pan Bóg odpowie na moja niepewnośc i nie zostawi mnie samej z moim powołaniem. pozdrawiam

paulina, 2007-08-29

To byliśmy na tej samej pielgrzymce:) Ja byłam 1 raz. Kolumna III, diecezja Radomska. Powołanie to "coś" wspaniałego. Ale jest wiele powołań.. Powołanie do życia kapłańskiego czy zakonnego jest bardzo trudne, ale piekne...

Basia, 2007-08-17

BYŁAM NIEDAWNO NA PIELGRZYMCE, KTÓREJ HASŁO BRZMIAŁO: ,,PRZYPATRZCIE SIĘ POWOLANIU WASZEMU,,.TO BYŁA MOJA PIERWSZA, PIESZA PIELGRZYMKA I BARDZO MI SIĘ PODOBAŁA. NIE WIEM CZY ZNAM SWOJE POWOŁANIE. W CZĘSTOCHOWIE USŁYSZAŁAM, ŻE CZUJEMY SIĘ NAJLEPIEJ W TYM DO CZEGO ZOSTALIŚMY POWOŁANI. JA CHYBA NAJLEPIEJ CZUJE SIĘ W TEMATACH KULTURY I LITERATURY. MYŚLĘ O STUDIACH POLONISTYCZNYCH, ALE NIE WIEM CZY DAM RADĘ I CO BĘDZIE POTEM.CZY ZNAJDĘ PRACĘ, A JEŚLI BĘDĘ CHCIAŁA ZOSTAĆ NAUCZYCIELKĄ ( O CZYM RÓWNIEŻ MYSLĘ) TO CZY PODOŁAM I BĘDĘ ZADOWOLONA.WIEM, ŻE JESTEM MŁODA, ALE ,, TAK JEST MALO CZASU, MAŁO DNI. SERCE BIJE TYLKO KILKA CHWIL.,, CO DO POWOŁANIA OD TEJ INNEJ STRONY TO PARĘ OSÓB MÓWIŁO MI, ŻE NADAJE SIĘ NA ZAKONNICE. SĄDZĘ JEDNAK, ŻE TO NIE JEST ŻYCIE DLA MNIE I ŻE MOGĘ WIĘCEJ ZDZIAŁAĆ BĘDĄC OSOBĄ ŚWIECKĄ. ALE ZAWSZE TRZEBA SIĘ STARAĆ BYĆ BLISKO BOGA I BLISKO TYCH, KTÓRZY NAS DO NIEGO ZBLIŻAJĄ.

monika, 2007-08-13

TOMEK TO JEST POWOłANIE NIE MARNUJ ZYCIA SZKODA CZASU JA MAM PODOBNE PRZEżYCIA JAK TY NIE WARTO SIE JUZ ZASTANAWIAC TRZEBA DZIAłAC OJCIEC SWIETY TYLE RAZY MóWIł NIE LęKAJ SIE WYPłYń NA GłEBIE -WYPłYń BY łOWIC STAN SIE RYBAKIEM SERC LUDZKICH JA JUZ TO ZROZUMIAłEM WIEM ZE NIE BEDZIE TO TAKIE PROSTE ZE ODRAZU SIE NIE DA ALE W ZAUFANIU DO JEZUSA WIEM ZE SIE UDA SZKODA CZASU ODWAGI ODWAGI ON JESLI WYBIERA TO TRWA PRZY TOBIE ON MIMO NASZYCH UłOMNOSCI CHCE BYSMY POSZLI ZA NIM WIEC WES TEN KRZYZ I NIE ODWRACAJ SIE DO TYłU BADZ TAJ JAK JAN PAWEł II TOTU TUUS

tomek -oleśnica, 2007-08-12

Działam czynnie w życiu publicznym/w świecie artystycznym/, rozwijam talenty jakimi obdarzył mnie Bóg...jestem na scenie,staję się osobą znaną ,rozpoznawalną i od początku wiem, że wszystko co robię - robię dla Boga i ludzi, służę ludziom i Bogu będąc właśnie na scenie.Jakie jest moje powołanie? Powołanie niesienia ludziom radości, uwrażliwiania, pobudzania do refleksji, pokazywanie Piękna i rozbudzania tęsknoty za Pięknem,Prawdą.Każdy człowiek uśmiechający się, płaczący czy przeżywający w ciszy uniesienie artystyczne zbliża się do Boga, tęskni za Nim...za Pięknem.Bóg jest wszędzie, wszędzie jest jego Miłość, trzeba o tym mówić, przypominać, ukazywać, świadczyć - szczególnie dziś, kiedy ludzie zapominają czym jest Miłość,boją się jej, nie rozumieją,są samotni, zagubieni.Dziś trzeba ludziom przypominać,że Bóg jest Miłością,że Bóg jest dla każdego-Jest wszędzie-w sztuce, w muzyce,w drugim człowieku,...że trzeba Kochać.Myśłę o życiu zakonnym,ale czy któraś z formacji przyjmie czynnie działającą arystkę?Może powinna powstać nowa formacja sióstr działających w ukryciu a jednocześnie pełniących ważne funkcje w życiu publicznym, w świecie artystycznym itd..Są siostry,które działają w różnych instytucjach publicznych,pracują w szpitalach, szkołach,na uczelniach,w wydawnictwach itp., a może powinny znaleźć się też takie,które wejdą jeszcze głebiej,pójdą jeszcze dalej i będą piastowały ważne funkcje w życiu publicznym.W dzisiejszych czasach, kiedy promuje się kulturę masową, kiedy rodzą się groźne ideologie, ruchy, sekty rozwijają się prężnie, kiedy zapomina sie o Bogu,żyje się szybko - za szybko, potrzeba świadectwa w każdym środowisku, w każdych warunkach, wszędzie.Ludziom brakuje wzorców,przykładów, autorytetów....,ludzie są osamotnieni,zagubieni.... ....można świadczyć będąc osobą publiczną, będąc np. na scenie i jednocześnie będąc zakonnnicą w ukryciu...to bardzo trudne, ale moża powstanie nowe zgromadzenie... Bóg jest wszędzie.

E...w ukryciu..., 2007-08-11

przezylem juz prawie polowe mojego zycia i do tej pory nieodnalazlem dokonca sensu w tym wszystkim co juz za mna.Jedyne czego jestem pewien to to ze Bog byl zawsze ze mna przez te wszystkie dni.Ostatnio coraz czesciej zaczynam sie zastanawiac co dalej zrobic z moim zyciem zeby niezmarnowac jego reszty.Coraz czesciej zaczynam rozwarzac to zeby reszte mojego czasu poswiecic Bogu i ludzia ktozy potrzebuja pomocy.Niewiem czy to jest powolanie?

Tomek, 2007-08-10

mam nadzieję że gdy Bóg wyszepta do mojego ucha co mam dalej robić to nie zagłuszę tego głosu w sobie swoim planem na życie.Proszę Boga abym była ufna i nie bała się wypłynąć na głębię.Można być powołanym do bycia zakonnicą do bycia matką albo do samotności nie ważne kim w życiu będziemy ważne żeby wypełniać Boży plan,sama się dziwie że to piszę bo tak bardzo brakuje mi ufności boję się że zlekceważę wołanie Boga.dla mnie tak pięknie jest być przy Panu że nie wyobrażam sobie innego życia kwestia tylko do czego mnie powoła...

Ela:), 2007-08-05

Pod koniec nauki w liceum i na studiach intensywnie myślałam o życiu zakonnym.Jestem osobą nieśmiałą i niestety zabrakło mi odwagi, aby wkroczyć na tą drogę. Dziś gdy minęło trochę czasu ciągle pozostaje pytanie czy nie zmarnowałam tego powołania i myślę, że do końca życia pozostanie taki żal. Wierząc jednak w miłosierdzie Boże ufam,że Pan wskaże mi inną drogę.

ela, 2007-08-04

myślałam kiedyś ze je mam ale chyba sie pomyliłam;;

polka, 2007-08-04

W dzisiejszych czasach trudno być młodym, a jeszcze trudniej jest odpowiedzieć na Boże wezwanie. Nam młodym brakuje odwagi aby podjąć tą droge, jesteśmy słabi, dlatego potrzebujemy nieustannego wsparcia modlitewnego.

Karolina, 2007-08-03

dlaczego wszyscy to czytacie, a nic nie odpowiadacie??? ja myślę, że powołanie to wspaniała sprawa!!! w pełni zgadzam się z Papieżem, bo sama pragnę oddać Bogu swe życie:) uważam, że my młodzi powinniśmy więcej chcieć słuchać aniżeli być słuchanymi, bo jeśli głucho patrzymy i idziemy w przyszłość to przyniesie to swoje owoce pewnego dnia... czy już nie za dużo otrzymujemy co dzień pouczeń od Boga??? codziennie zdarzają się cuda, a my zachowujemy się jak niegdyś ślepi Żydzi- musimy zapomnieć, że w ogóle Ktoś taki jak Jezus istnieje, a nie staramy się zrozumieć, że to przecież On mógłby o nas zapomnieć i dać nam w końcu święty spokój. tylko,że wtedy niiebyłoby przyjemnie po tej drugej stronie.... więc powinnśmy co dzień przypatrywać się naszemu powołaniu i dążyć to jego udoskonalania!!!!:)

Ewa, 2007-08-01



 
 strona główna

 „RÓŻANIEC”
-lipiec-sierpień 2018
 „Szerokie są drzwi ubogiej chaty”
 Rekolekcje wakacyjne 2015
 Zapraszamy do Rabki-Zdrój po wypoczynek i zdrowie!
 Każdy dzień rekolekcji uczył mnie czegoś nowego
 Szkaplerz karmelitański
 Bł. Ojciec Hilary Januszewski
 Maryja - doskonały przykład naśladowania Jezusa
 Eliasz - życie w obecności Boga
 Gdy jestem z Toba, ziemia mnie nie cieszy
 MARIANIE
 Pamiętajmy o różańcu!
 Błogosławiony Antoni Leszczewicz
 Błogosławiony Jerzy Kaszyra
 Błogosławiony Jerzy Matulewicz
 Błogosławiony Stanisław Papczyński
Copyright (c) 2006-2015 Zakony.pl Konto w portalu  |  Zakony żeńskie  |  Zakony męskie  |  Podziel się ...  |  O portalu  |  Kontakt  |  Partnerzy