Strona główna
Powołanie
Porozmawiaj
Spotkanie z ...
Jednym słowem
Drzwi Otwarte
Krużganek zakonny
Śladami świętych
Moja modlitwa
Listy od Was
Warto przeczytać
Galeria Foto

-- Partnerzy portalu --

Wydawnictwo Sióstr Loretanek

Żywa Wiara

Misyjne Drogi

-- Polecamy --

Oaza - Ko¶ciół Domowy












Św. Jan Boży

 Śladami Świętych


*Od 1548 r. pracę duszpasterską w szpitalu w Grenadzie prowadzą oo. Jezuici, sprowadzeni przez abpa Guerrero i św. Jana z Avila.

 03.07.1549 – Bohaterska postawa SJB podczas pożaru szpitala królewskiego (gdzie przebywał po swoim nawróceniu). SJB z niezwykłym poświęceniem pomaga ratować chorych i wyposażenie szpitala, wynosząc ich pośród płomieni, nie ponosząc sam żadnej szkody (dzięki cudownej interwencji Bożej). Od tego momentu wszyscy nazywają go świętym, mimo jego protestów.

 Początek stycznia 1550 – ostatnia podróż po jałmużnę do Malagi, oddalonej o 100 km (por. list 3GL). Pewnego razu, gdy wyławiał wraz z podopiecznymi drewno z wezbranej rzeki na potrzeby szpitala, jeden z chłopców utopił się. SJB bardzo to przeżył, próbując go ratować przeziębił się i rozchorował. Już jako chory odwiedził jeszcze swojego abpa Don Pedro Guerrero, który poprosił go o wyjaśnienie skarg na obecność w szpitalu niemoralnych osób, siejących zgorszenie. Wycięczony nadmierna pracą, ascezą i chorobą, SJB coraz bardziej zapada na zdrowiu.

 Luty 1550 - Świądom zbliżającej się śmierci, SJB uczynił ostatni wysiłek: odwiedza z sekretarzem swoich wierzycieli i spisuje zaciągnięte przez siebie długi, w 2-ch egzemplarzach. Od tej pory już nie opuszcza szpitala. Zwracającym się do niego ubogim stara się pomóc, wysyłając polecające listy. W tym też czasie pisze swój ostatni list do księżnej de Sessa, stanowiący swoisty testament SJB, w którym ujawnia swoje myśli i uczucia.
Zaniepokojeni nieobecnością SJB na ulicach Grenady i dowiedziawszy się o jego chorobie, mieszkańcy Grenady pospieszyli mu z pomocą. Mimo oporów ze strony samego SJB, jak i jego podopiecznych, na specjalne polecenie abpa, doňa Anna Ossorio (żona Garcii de Pisa, członka wielkiej rady 24-ch) zabiera go ze szpitala pod opiekę do swego domu przy ul. Convalescencia 22 (dziś 16).

 Marzec 1550 - Mimo najlepszych zabiegów stan jego zdrowia pogarszał się z dnia na dzień. Odwiedził go abp, od którego SJB doznał wielkiej otuchy. SJB zwierzył mu się ze swoich trosk: „Ojcze mój i dobry pasterzu, 3 rzeczy mnie trapią. Pierwsza – że tak mało służyłem Panu naszemu, gdy tymczasem tak wiele od Niego otrzymałem. Druga – to biedacy, ludzie, którzy odeszli od grzechu, od złego życia oraz ubodzy, wstydzący się żebrać, za których jestem odpowiedzialny. Ostatnia – to długi zaciągnięte dla Jezusa Chrystusa”. Przekazał arcybiskupowi księgę, w której były zapisane jego długi. Abp odpowiedział: „Bracie mój, powiadasz, że nie służyłeś Panu naszemu. Cóż, ufaj Jego miłosierdziu. On przez zasługi swej Męki dopełni, czego ci brakło. Co się tyczy ubogich, przejmuję ich i biorę pod swoją opiekę; jest to moją powinnością. Co do twych długów, biorę je odtąd na siebie i obiecuję ci spłacić je tak, jak sam byś to czynił. Zostań więc w pokoju i o nic się nie kłopocz. Myśl tylko o swym zbawieniu i polecaj się Panu naszemu”.

<<  >>

 

Co o tym myślisz?

Masz pytania?
Chcesz porozmawiać?
Zobacz tu... 

Komentarze:

ROZWIJAJ SWÓJ DAR WIARY W SŁUŻBIE INNYM !!! Jeżeli jesteś młodym człowiekiem poszukującym swojej drogi życiowej, jeżeli zetknąłeś się z ludzkim cierpieniem, jeżeli jest w tobie pragnienie służby tym którzy potrzebują pomocy, jeżeli wierzysz, że w chorym bliźnim czeka na Ciebie Chrystus i chciałbyś się Jemu oddać na służbę to Kamilianie czekają na Ciebie ! Zainteresowanych prosimy o kontakt: o. Mariusz Kwiatkowski MI, tel.kom. 662 142 415 lub pisząc: Referent Powołaniowy OO. Kamilianów ul. Damrota 7 44-145 Pilchowice Email: oscampowol@interia.pl Zobacz też stronę: http://www.kamilianie.eu/index.php?k=8p=2

Zakon Posługujących Chorym - Kamilianie, 2013-02-07

Obejrzałem film o tym wielkim Świetym i przyznaje że Ojcowie mogli by się bardziej postarać o lepszy film do przekazaniu światu tego pięknego charyzmatu niesienia pomocy w " naczyniu Chrystusowym " jakim jest Jego Miłosć do stworzenia. Jednak jestem pełen podziwu i uznania dla tych, którzy ofiarowują siebie Chrystusowi aby On mógł pomagać potrzebującym. Jesteście Bracia wzorem nauki Chrystusa. Ja jako największy grzesznik na tym świecie dziękuję Wam a szczególnie Bratu Albertowi Dorociakowi, który to nigdy nie odmówił mi pomocy dla" moich" chorych

Dionizy, 2011-03-29



 
 strona główna

 „RÓŻANIEC”
-lipiec-sierpień 2018
 „Szerokie są drzwi ubogiej chaty”
 Rekolekcje wakacyjne 2015
 Zapraszamy do Rabki-Zdrój po wypoczynek i zdrowie!
 Każdy dzień rekolekcji uczył mnie czegoś nowego
 Szkaplerz karmelitański
 Bł. Ojciec Hilary Januszewski
 Maryja - doskonały przykład naśladowania Jezusa
 Eliasz - życie w obecności Boga
 Gdy jestem z Toba, ziemia mnie nie cieszy
 MARIANIE
 Pamiętajmy o różańcu!
 Błogosławiony Antoni Leszczewicz
 Błogosławiony Jerzy Kaszyra
 Błogosławiony Jerzy Matulewicz
 Błogosławiony Stanisław Papczyński
Copyright (c) 2006-2015 Zakony.pl Konto w portalu  |  Zakony żeńskie  |  Zakony męskie  |  Podziel się ...  |  O portalu  |  Kontakt  |  Partnerzy