Mam skończone studia, dobrą pracę, przyjaciół. Jestem szczęśliwy. Nie zmarnowałem życia! Jak długo? Co jak długo? Na jak długo to wystarczy. Ostatnio śpiewali mi na imieninach „sto lat”, więc może właśnie na tyle wystarczy (śmiech). To jeszcze sporo. A co dalej? Dalej? No, hm...zobaczymy. Co zobaczymy? (cisza) Jakoś to będzie... jest przecież życie wieczne. Myślisz o nim? Nie, na razie nie... Jak długo?... Życie to Chrystus. Nie zmarnować życia to nie zmarnować szansy na poznanie Chrystusa. On jest bramą do życia, tu na ziemi i dalej w wieczności. Myśleć o życiu to myśleć o Chrystusie - Bożym Synu. Poznać życie to poznać Chrystusa który jest drogą, prawdą i życiem. Jeśli w Niego uwierzysz, jeśli zawierzysz mu swoje życie będziesz żył nawet kiedy umrzesz. On daje nowe życie gdy umiera w Tobie wiara w to, że warto żyć... Oddaj to co trudne i niemożliwe Chrystusowi! Jak i gdzie poznać Chrystusa? Nie w czasie katechez które niektórym wydają się niepotrzebne, nie w czasie kazań na których czasem przysypiamy. Chrystusa trzeba chcieć odkryć samemu, szukać i uwierzyć w Niego. Odszukać Go w głębi swojego serca. On tam jest. Modlitwa...Eucharystia...Życie... Chrystus to droga i brama do prawdziwego życia. Do życia które trwa wiecznie. Życia nie można zmarnować! PS. Lubisz chodzić po górach? Wiesz, że aby wejść na szczyt i zobaczyć niebo potrzeba trudu. Aby nie zabłądzić zabierasz mapę i dobrego, zaufanego przewodnika. Włóż do plecaka Biblię i wędruj z Janem Pawłem II - jego słowem. Na szlaku nie jesteś sam. Do zobaczenia! Jeśli już wyruszyłeś w taką podróż albo dopiero chcesz wyruszyć wpisz swoje imię w komentarzu poniżej.
|