Strona główna
Powołanie
Porozmawiaj
Spotkanie z ...
Jednym słowem
Drzwi Otwarte
Krużganek zakonny
Śladami świętych
Moja modlitwa
Listy od Was
Warto przeczytać
Galeria Foto

-- Partnerzy portalu --

Wydawnictwo Sióstr Loretanek

Żywa Wiara

Misyjne Drogi

-- Polecamy --

Oaza - Ko¶ciół Domowy












Zasłuchani w ciszę cz.1

 Krużganek zakonny


 Rozmowa z Kajetanem Rajskim, autorem książki „Zasłuchani w ciszę. Rozmowy o kontemplacji”

 „Zasłuchani w ciszę. Rozmowy o kontemplacji” nie jest Twoją pierwszą książką. Skąd wziął się pomysł na książkę w formie wywiadów i skąd zainteresowanie właśnie zakonami kontemplacyjnymi?

Muszę tutaj powiedzieć, że moje poprzednie książki: „Historia żywa” i „Służyć normalności” także miały formę wywiadów. Zawierały rozmowy ze znanymi osobami z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Ale poruszane w nich tematy były różne – od wychowania i bezpieczeństwa w szkole, historię Polski poprzez mariologię, biblistykę, po sprawę powołania kapłańskiego i zakonnego. A dlatego była to forma wywiadów, ponieważ każdy z moich rozmówców był specjalistą w swoim temacie, a ja jako młody człowiek chciałem u nich bezpośrednio zasięgnąć informacji.

Ta ostatnia książka „Zasłuchani w ciszę” jest – można tak powiedzieć – pierwszą książką tematyczną. A skąd zainteresowanie właśnie zakonami kontemplacyjnymi? Odpowiedź tutaj mogłaby być bardzo obszerna. Ale postaram się odpowiedzieć krótko. Przechodząc często ul. Mikołajską w Krakowie mijałem pewien klasztor. Do kościoła można tam było wejść, ale klasztoru strzegła klauzura. Z biegiem lat zacząłem zbierać informacje o zakonnicach tam mieszkających. W ten sposób dowiedziałem się, że są to Siostry Dominikanki klauzurowe, takie, które swoje życie wiodą w zamknięciu, „mówiąc Bogu o nas”. W grudniu 2006 roku zadzwoniłem na furtę z prośbą o możliwość przeprowadzenia wywiadu z Matką Przeoryszą Różą Semkowską OP. Spotkałem się z pozytywną odpowiedzią i do rozmowy doszło w połowie stycznia 2007 roku. Zaskoczyła mnie otwartość i serdeczność Matki Róży, pomimo dzielącej nas kraty. I tak się zaczął cykl rozmów z poszczególnymi przedstawicielami zakonów. A każda z tych rozmów ma swoją historię, swoje wspomnienia…

W książce chciałem przedstawić zarówno bogactwo duchowe zakonów kontemplacyjnych i ich historię, szczególnie na ziemiach polskich, ale także chciałem przybliżyć zwyczajne życie tychże zakonnic – i Eremitów Kamedułów – naszym wiernym. Było to o tyle dla mnie ważne, że wokół stanu duchownego i konsekrowanego narosło wiele nieporozumień i przekłamań. Czasami wprost się uważa, że zakony – szczególnie kontemplacyjne – są niepotrzebne w Kościele, że nic tam nie robią. A z kart książki wyłania się coś zupełnie innego – mianowicie ich modlitwa i praca połączone z koniecznym odpoczynkiem.

 Wspomniałeś, że klauzura strzeże klasztoru i przez to sprawia, iż świat za nią jest niedostępny dla „zwykłych” ludzi. Jak wygląda życie po tamtej stronie ... ?

Na ten temat mogę powiedzieć na podstawie rozmów z Czcigodnymi Siostrami. Dzień w takim klasztorze można podzielić na trzy części – ja to nazwałem 3 razy 8 – 8 godzin modlitwy, 8 godzin pracy i 8 godzin odpoczynku.

Dzień w żeńskich klasztorach kontemplacyjnych zaczyna się około 5 rano (jeśli chodzi o kamedułów, to wstają oni o 3.30). Odmawiają modlitwy brewiarzowe, odprawiają medytację, lectio divina, biorą udział we Mszy św. Po śniadaniu, które jest około godziny 7.30, pracują. Szyją i haftują szaty liturgiczne, malują obrazy, wypiekają hostie i komunikanty, zajmują się introligatorstwem, pomagają potrzebującym, którzy zgłaszają się do ich klasztoru szukając pożywienia, niektóre siostry udzielają lekcji języków obcych, tłumaczą książki obcojęzycznych autorów. Zwykłymi zajęciami w klasztorze jest praca w kuchni, pralni czy ogrodzie. Niektóre klasztory posiadają własne gospodarstwa rolne. Tym samym siostry wykonują w nim wszelkie potrzebne prace. Dodam tutaj, że dużym dla mnie zaskoczeniem było, gdy usiłowałem się skontaktować w sprawie autoryzacji wywiadu z jedną z Sióstr. Napisałem w tej sprawie dwa lub trzy e-mail, a nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Sądziłem, że ta Siostra zrezygnowała z upublicznienia tego wywiadu, a nie wie, jak mi to powiedzieć. Jakież było moje zdziwienie, gdy po jakimś czasie otrzymałem od tej Siostry autoryzację rozmowy, a także słowa przeproszenia za zwłokę. Mianowicie Siostra ta pracowała przy żniwach, a po pracy była bardzo zmęczona…

W ciągu dnia Siostry modlą się kilka razy, odmawiając oficja od jutrzni aż po kompletę. Po obiedzie (około 12.30) wracają do pracy, po południu mają rekreację. Dzień kończy się kompletą – modlitwą na zakończenie dnia.

Inaczej swój czas muszą zorganizować wspólnoty, które mają w charyzmacie wieczystą adorację Najświętszego Sakramentu. Im ten grafik godzin modlitwy przed Jezusem kształtuje rytm dnia całego klasztoru.

Z kolei dodam jeszcze, że Eremici Kameduli proponują od początku maja br. – dla nas wiernych, ale tylko mężczyzn – możliwość niezapomnianych rekolekcji. Mianowicie dany rekolektant, po przybyciu do Eremu Srebrnej Góry w Krakowie na Bielanach, swój harmonogram dnia ma taki, jak każdy z kamedułów. Aby jak najwięcej osób mogło z takiej formy rekolekcji skorzystać, został wyremontowany tzw. „Dom Wolskiego” nazwany teraz Domem Kontemplacji, mogący pomieścić niespełna 30 rekolektantów.

Wiem, że podobne rekolekcje organizują dla kobiet żeńskie zakony kontemplacyjne, a które z nich, to już czytający tę nasza rozmowę znajdzie na kartach książki „Zasłuchani w ciszę”.

 Czego zatem strzeże klauzura?
Powiedziałbym, że strzeże spokoju zakonników i zakonnic. Strzeże ich duchowego i fizycznego oddalenia się od świata, szczególnie od jego pokus. A poprzez to strzeżenie sprawia, że mieszkający tam mogą się bez ograniczeń oddać Panu Bogu. Oddać się poprzez modlitwę, czasami całodzienną adorację, a także poprzez pracę.

Ale, jak powiedziała w rozmowie ze mną Matka Przeorysza Róża Semkowska OP: „Nic by ta klauzura zewnętrzna nie znaczyła, gdybyśmy nie starały się żyć nią w naszych sercach, stanowiących wyłączne miejsce dla Boga, wiernych Jedynemu, który nas wezwał i powołał, gdybyśmy nie żyły wewnętrznym oddaniem Mu siebie poprzez pełnienie nie swojej, ale Jego woli”.

 Powołanie każdego z nas to taka „droga w nieznane”, pełna ufności wobec Boga. To odkrywanie dzień po dniu tego wszystkiego co dla nas przygotował. Jak patrzą siostry na swój wybór, swoje powołanie z perspektywy czasu spędzonego w zakonie? Czy dobrze rozpoznały swoje powołanie?

W czasie moich rozmów z Siostrami padało z mojej strony pytanie o powołanie, dlaczego wybrały stan konsekrowany, dlaczego wybrały klasztor kontemplacyjny, wreszcie dlaczego właśnie taki zakon, z taką charyzmą, a nie inny. W odpowiedziach słyszałem słowa, że były to decyzje głęboko przemyślane, nie dziewczęce zachcianki. Większość z moich Czcigodnych Rozmówczyń wstępowała do zakonu nie od razu po maturze, ale czy to po studiach, czy po kilku latach pracy. A przecież później następują lata formacji, gdzie dana kandydatka mocniej upewnia się w swoim powołaniu.

I przede wszystkim te Siostry są szczęśliwe, absolutnie nie żałując swojej decyzji. Odzwierciedlają to m.in. słowa Siostry Elżbiety Wielebińskiej OSC z klasztoru starosądeckiego: „Wiesz, kiedy patrzę na swoje życie z perspektywy 57 lat i 30 lat przeżytych w zakonie, to kreśli się przede mną wspaniała droga Bożej Opatrzności, Bożego prowadzenia. Poprzez okoliczności życia, różne sytuacje i spotkanych ludzi doprowadził mnie Pan do Zakonu Świętej Klary. Oglądając się wstecz, widzę, że nic nie było ślepym przypadkiem, wszystko mnie przygotowywało do podjęcia tej drogi, i to w tym zakonie”.

Ciąg dalszy wkrótce...

Książkę „Zasłuchani w ciszę” można zamówić bezpośrednio u autora:

Kajetan Rajski,
skr. poczt. 325, 30-950 Kraków 61,
e-mail: kajetan94@interia.pl,
tel. 012 6489814.

 

Co o tym myślisz?

Masz pytania?
Chcesz porozmawiać?
Zobacz tu... 

Komentarze:

Święty spokój jak to pięknie brzmi a jak cudowne to może być lub nawet czasami bywa doświadczenie . Tak bardzo potrzebujemy Bożego Miłosierdzia warto nabywać wiedzę , opis zachęca do kupna więc może , tym bardziej gdy rozważą się powołanie.

Dawids_ksm, 2010-08-09

bardzo.trudzotrudne,jest,zycie,zakonne. mowie,wam.

ania., 2010-05-16

Jestem w trakcie czytania:-). Kiedyś zrozumienie życia w klauzurowym zakonie było dla mnie trudne,teraz patrzę na to zupełnie inaczej:-).Jeśli Pan Bóg wybiera dla danej osoby właśnie taką drogę,to obdarza potrzebnymi łaskami,i ta osoba odnajdzie się i będzie właśnie w tym zakonie szczęśliwa.Tylko Bóg zna nas najlepiej i tylko On wie co dla nas najlepsze,jeśli człowiek Mu zawierzy i pójdzie (czasem mimo różnych obaw,niepewności) za Jego głosem,zostawiając wszystko- otrzyma dużo więcej i będzie szczęśliwy na tej drodze.Warto ufać Panu i wsłuchiwać się w głos własnego serca.

Kasia, 2008-12-20

Jeszcze nie czytałam ale tytuł jest zachęcający obecnie ludziom brakuje spokoju,a w tej książce jak sądze jest napisane krok po kroku jak to zrobić.

Justyna, 2008-07-02

Zapowiedz tej książki jest świetna naprawdę można z niej wiele wyciągnąć wartości

Konrad Fabin, 2008-05-30

Książkę można zamówić u Autora. Dane obok koło okładki

Bert, 2008-05-30

PYTALAM O TE KSIAZKE WSZEDZIE W KSIAGARNIACH .... I NIGDZIE NIE MA....;-( GDZIE MOZNA DOSTAC TA KSIAZKE???

fufi, 2008-05-29

BARDZO MI SIE PODOBA ZAPOWIEDZ TEJ KSIAZKI ... NAPEWNO SOBIE KUPIE ....SAMA TEZ ZASTANAWIAM SIE NAD SWOIM POWOLANIEM....;-) BUZKI POZDRAWIAM

FUFI, 2008-05-27



 
 strona główna

 „RÓŻANIEC”
-lipiec-sierpień 2018
 „Szerokie są drzwi ubogiej chaty”
 Rekolekcje wakacyjne 2015
 Zapraszamy do Rabki-Zdrój po wypoczynek i zdrowie!
 Każdy dzień rekolekcji uczył mnie czegoś nowego
 Szkaplerz karmelitański
 Bł. Ojciec Hilary Januszewski
 Maryja - doskonały przykład naśladowania Jezusa
 Eliasz - życie w obecności Boga
 Gdy jestem z Toba, ziemia mnie nie cieszy
 MARIANIE
 Pamiętajmy o różańcu!
 Błogosławiony Antoni Leszczewicz
 Błogosławiony Jerzy Kaszyra
 Błogosławiony Jerzy Matulewicz
 Błogosławiony Stanisław Papczyński
Copyright (c) 2006-2015 Zakony.pl Konto w portalu  |  Zakony żeńskie  |  Zakony męskie  |  Podziel się ...  |  O portalu  |  Kontakt  |  Partnerzy